Moim głównym celem wyjazdu do Stanów Zjednoczonych było nauczenie się mówić po angielsku. Wtedy jeszcze trzeba było mieć wizę, dostałem ją na rok. Motywacja do nauki była duża, choć w szkole średniej nie przepadałem za lekcjami z języka obcego. Przedmioty humanitarne nie były moją mocną stroną. Jednakże trzeba było się przygotować i przełamać lęk w komunikowaniu się.
Podróżowałem trzy miesiące po USA. Zacząłem od Nowego Jorku, gdzie wzdłuż wybrzeża dojechałem aż do Florydy na Key West, następnie Nowy Orlean, Teksas, Las Vegas, Kalifornia, południowa Dakota, Chicago i New Jersey. Objechałem cały kraj, poznałem wielu interesujących ludzi, obserwowałem ich życie, ciekawy odpowiedzi, czym to jest amerykański sen?
Mój sen o Ameryce się spełnił, oswoiłem się z językiem angielskim, pokonując swoje lęki. Byłem szczęśliwy, że mogłem zobaczyć tak wiele niesamowitych miejsc. Czułem wdzięczność, że nauczyłem się od Amerykanów, otwartości i optymizmu. Zrozumiałem, czym dla nich jest amerykański sen, choć różnił się od mojego, to wiele rzeczy było wspólnych.
Ludzie uwielbiają marzyć i ważne jest, aby spełniać swoje marzenia. Mamy inne priorytety, inaczej realizujemy cele, jesteśmy tak różni od siebie, ponieważ wychowani byliśmy w innych kulturach. Amerykanin czy Polak to bez różnicy, każdy ma prawo do własnego snu.
Zapraszam na podróż, podczas której opowiem o amerykańskim śnie. Dowiesz się, czy rzeczywiście życie w Stanach Zjednoczonych jest tak piękne, jak pokazują na filmach.
…. A może warto się obudzić i przestać śnić…. ?