W podróży intuicyjnej jest mi najłatwiej zrozumieć, kim naprawdę jestem, dzieją się rzeczy, które mają się wydarzyć, a nie te, które są planowane. Podążając tą ścieżką, odkrywam siebie, a to według mnie jest największy sens podróżowania. Podróż intuicyjna zaczyna się w środku. Usłyszałem głos własnego serca i wiedziałem, że czas wyjechać do Ameryki Południowej, zawsze chciałem tam pojechać. Zdawałem sobie sprawę, że najcenniejszą walutą, jaką mogę zabrać to czas, dlatego musiałem zamknąć wiele tematów, które mnie trzymały w Polsce. Nie był to łatwy proces, bo wiązało się to z pozostawieniem tego, co wygodne, a następnie zmierzenie się z nową rzeczywistością. Przygotowywałem się do tego kilka miesięcy, aby następnie kupić bilet w jedną stronę i ruszyć przed siebie.
Spędziłem trzy lata, podróżując po krajach latynoskich. Odrzuciłem tradycyjny sposób podróżowania z przewodnikiem w ręku i postanowiłem zaufać sobie i wytyczyć własną drogę. Na samym początku wyprawy popsuł mi się telefon, co spowodowało odcięcie od świata. Poczułem się wolny bez zobowiązań, bez połączenia z siecią zdany tylko na siebie. Wtedy uruchomił się wewnętrzny GPS i zacząłem się kierować najlepszą nawigacją na świecie, czyli własną intuicją.
Los pchał mnie w nieznane, zajmowałem się wieloma rzeczami, podczas podróży łapałem różnego rodzaju prace dorywcze. Miałem okazję zmierzyć się ze swoimi lękami i udało mi się przezwyciężyć największy z nich, czyli brak pieniędzy. Wiedziałem, że kiedyś nadejdzie taki dzień, że będę stał na granicy własnego strachu. Byłem bez kasy i zastanawiałem się nad powrotem do domu. Podróż w moim umyśle była skończona, ale intuicja wyznaczyła kolejny kierunek.
Fragment książki: „Podróż intuicyjna – Droga w dwóch kierunkach”
Za ostatnie pieniądze kupiłem wejściówkę, aby móc zobaczyć wodospad Iguazu. Stałem przed jego twarzą, a w mojej głowie krążyło tysiące myśli, co dalej…. Byłem całkowicie spłukany i to w podwójnym znaczeniu tego słowa. Gdybym słuchał swojego umysłu, nie byłoby mnie w tej części świata
Czas pisał mój scenariusz, odwiedziłem najpiękniejsze miejsca w Ameryce Południowej, spotkałem wielu niesamowitych ludzi i nauczycieli, a wszystko to, bo zaufałem sobie i ogromnej mocy wszechświata. Intuicja zawsze wyznaczała mi kierunek, dzięki niej mogłem wykorzystać swój wewnętrzny potencjał i spełnić własne marzenia.
Zapraszam do podróży intuicyjnej, gdzie opowiem o tym, jak mnie kierowała intuicja. Dowiesz się jak ją używać i czy warto podążyć za swoim wewnętrznym głosem. Będę mówił też o strachu w podróży i o lękach, które są tylko iluzją w ludzkim umyśle.